Jestem Ra. Pozdrawiam was w miłości i w świetle Jednego Nieskończonego Stwórcy. Komunikujemy się teraz.

Czy mógłbyś najpierw podać mi stan instrumentu?

Jestem Ra. Jest tak, jak wcześniej stwierdzono, z niewielkim zmniejszeniem rezerwy energii życiowej z powodu mentalnych/emocjonalnych zniekształceń dotyczących tego, co nazywacie przyszłością.

Uznałem, że ta sesja była wskazana, zanim instrument będzie miał doświadczenie w szpitalu. Chciała zadać kilka pytań na ten temat, jeśli to możliwe.

Po pierwsze, czy jest coś, co instrument lub my możemy zrobić, aby poprawić doświadczenia szpitalne lub wspomóc ten instrument w jakikolwiek sposób w tym zakresie?

Jestem Ra. Tak. Istnieją sposoby wspomagania mentalnego/uczuciowego stanu tej istoty zaznaczając, że dzieje się tak tylko dla tej istoty lub kogoś o podobnych zniekształceniach. Istnieje również ogólna rzecz, którą można osiągnąć, aby poprawić lokalizację, którą nazywa się szpitalem.

Pierwsza pomoc ma związek z wibracją rytuału, z którym ta istota jest najlepiej zaznajomiona i którego istota ta od dawna używa do zniekształcania swojego postrzegania Jedynego Nieskończonego Stwórcy. Jest to przydatna rzecz w każdym momencie dobowego okresu, ale jest szczególnie pomocna, gdy ciało słoneczne usuwa się z lokalnego widoku.

Znana jest ogólna poprawa miejsca odprawiania rytuału oczyszczenia. Możemy zauważyć, że zniekształcenie w kierunku miłości, jak nazywacie ten duchowy/emocjonalny kompleks, który każdy odczuwa w stosunku do tej istoty, będzie pomocne bez względu na to, czy jest to wyrażone, czy nieprzejawione, ponieważ nie ma większej ochrony niż miłość.

Czy chcesz powiedzieć, że warto byłoby wykonać Rytuał Wypędzania Pomniejszego Pentagramu w pokoju, który będzie zajmować w szpitalu?

Jestem Ra. Zgadza się.

Zastanawiałem się nad salą operacyjną. To może być bardzo trudne. Czy to byłoby tam pomocne?

Jestem Ra. Zgadza się. Możemy zauważyć, że zawsze jest to pomocne. Dlatego nie jest łatwo postawić zapytanie, na które nie otrzymalibyście odpowiedzi, którą oferujemy. Nie oznacza to, że konieczne jest oczyszczenie miejsca. Moc wizualizacji może pomóc w waszym wsparciu tam, gdzie nie możesz ingerować w waszą fizyczną formę.

Można to zrobić jako wizualizację sali operacyjnej i wizualizację naszej trójki wykonującej rytuał wypędzania w sali, gdy wykonujemy go w innym miejscu. Czy to właściwa procedura?

Jestem Ra. To jest jedna z poprawnych metod osiągnięcia pożądanej konfiguracji.

Czy istnieje lepsza metoda niż ta?

Jestem Ra. Dla bardziej wyćwiczonych istnieją lepsze metody. Dla tej grupy ta metoda jest dobra.

Zakładam, że ci bardziej wprawieni opuszczą swoje fizyczne ciała i w innym ciele wejdą do pokoju i odprawią rytuał odpędzania. Czy to masz na myśli?

Jestem Ra. Zgadza się.

Instrument chciałby wiedzieć, czy może medytować w szpitalu bez trzymania jej za rękę i czy byłaby to bezpieczna praktyka?

Jestem Ra. Możemy zasugerować, że instrument może modlić się bezpiecznie, ale tylko medytować z dotykową ochroną innej istoty.

Instrument chciałby wiedzieć, co może zrobić, aby poprawić stan kręgosłupa, ponieważ mówi, że może to być problem dla operacji.

Jestem Ra. Podczas skanowania kompleksu fizycznego znajdujemy kilka czynników przyczyniających się do jednego ogólnego zniekształcenia doświadczanego przez instrument. Zdiagnozowano dwa z tych zniekształceń; jedno nie; istota nie będzie skłonna zaakceptować substancji chemicznych wystarczających do spowodowania ustania tego zniekształcenia, które nazywacie bólem.

Ogólnie rzecz biorąc, możemy powiedzieć, że jedyną modalnością odnoszącą się konkretnie do wszystkich trzech przyczyniających się zniekształceń, która nie jest obecnie używana, jest podgrzana woda, która jest wielokrotnie poruszana z delikatną siłą w stosunku do całego kompleksu fizycznego, podczas gdy fizyczny pojazd jest w pozycji siedzącej. Byłoby to trochę pomocne, gdyby było to praktykowane codziennie po okresie ćwiczeń.

Czy ćwiczenie ognia, które zostało wykonane przed sesją, pomogło instrumentowi?

Jestem Ra. Instrument otrzymał niewielką pomoc fizyczną. To się powiększy, gdy praktykujący będzie się uczyć/nauczać swojej sztuki uzdrawiania. Co więcej, istnieje zniekształcenie w kompleksie mentalnym/emocjonalnym, które zasila energię życiową w kierunku komfortu dzięki wsparciu, które ma tendencję do budowania poziomu energii witalnej, ponieważ ta istota jest wrażliwym instrumentem.

Czy ćwiczenie ognia zostało wykonane prawidłowo?

Jestem Ra. Batuta jest dobrze zwizualizowana. Dyrygent nauczy się słyszeć całą partyturę wspaniałej muzyki jego sztuki.

Wychodzę z założenia, że gdyby można było dzisiaj w pełni to zrealizować to ćwiczenie skutkowałoby całkowitym wyleczeniem zniekształceń instrumentu do tego stopnia, że operacje byłyby niepotrzebne. Czy to jest poprawne?

Jestem Ra. Nie.

Co jeszcze jest konieczne, akceptacja instrumentu?

Jestem Ra. To prawda, przypadek tego instrumentu jest delikatny, ponieważ musi całkowicie zaakceptować wiele z tego, co te mimowolnie występujące ograniczenia, których teraz doświadcza, powodują. Jest to wybór przedinkarnacyjny.

Instrument chciałby się dowiedzieć, dlaczego dwukrotnie w części utworu „Benedictus”, który ćwiczy, doświadczyła czegoś, co uważa za atak psychiczny? 1

Jestem Ra. To nie jest drobne zapytanie. Najpierw usuniemy zapisy drugorzędne. W wibrowaniu, które nazywacie śpiewem, w części tego, co ten instrument uświęca jako Msza, która bezpośrednio poprzedza to, co jest szczeliną zwaną „Hosanna”, wymagany jest wysiłek fizyczny, który jest wyczerpujący dla każdej istoty. Ta część, o której mówimy, nazywa się „Sanctus”. Przechodzimy teraz do interesującej sprawy.

Kiedy istota Jehoszua 2 zdecydowała się powrócić do miejsca zwanego Jerozolimą na święte dni swojego ludu, odeszła od pracy łączącej miłość i mądrość i przyjęła męczeństwo, które jest dziełem miłości bez mądrości.

„Hosanna” i następujący po nim „Benedictus” jest pisemnym podsumowaniem tego, co zostało wykrzyczane, gdy Jehoszua przybył na miejsce swojej męczeńskiej śmierci. Powszechna akceptacja tego okrzyku: „Hosanna synowi Dawida! Hosanna na wysokości! Błogosławiony ten, który przychodzi w imię Pańskie!” – przez to, co nazywa się Kościołem, było błędnym przedstawieniem, które było być może niefortunne, ponieważ jest bardziej zniekształcone niż większość tak zwanej Mszy.

Były tam dwie frakcje, które miały powitać Jehoszuę, po pierwsze, mała grupa tych, którzy liczyli na ziemskiego króla. Jednakże Jehoszua jechał na osiołku, twierdząc, że nie jest ziemskim królem i nie chce walczyć z Rzymianinem ani saduceuszem.

Większa liczba to ci, którzy zostali poinstruowani przez rabina i starszego, by żartowali z tej istoty, ponieważ ci z hierarchii bali się tej istoty, która wydawała się jednym z nich, respektując ich prawa, a następnie, w ich oczach, zdradzając te uświęcone tradycją prawa i zabierając ze sobą ludzi.

Ta szczelina, dla tego instrumentu, to ta subtelna sytuacja, która odbija się echem w waszej przestrzeni/czasie. Co więcej umiejscowienie „Hosanny” jest zwiastunem tego zwrotu ku męczeństwu.

Możemy tu mówić tylko ogólnie. Instrument nie doznał pełnej mocy pozdrowienia, które prawidłowo zidentyfikował podczas „Hosanny” ze względu na intensywną koncentrację niezbędną do wibrowania części tej kompozycji. Jednakże „Benedictus” w tym szczególnym wykonaniu tych słów jest wibrowany przez jedną istotę. W ten sposób instrument rozluźnił koncentrację i natychmiast otworzył się na pełniejsze pozdrowienie.

Szczelina więc, jak rozumiem, została pierwotnie stworzona przez decyzję Jezusa o wejściu na drogę męczeństwa? Czy to jest poprawne?

Jestem Ra. W odniesieniu do tego instrumentu jest to całkiem słuszne. Jest świadoma pewnych przesunięć w stosunku do miłości, a nawet do męczeństwa, ale nie zrównoważyła jeszcze w znaczącym stopniu tych zniekształceń. Nie sugerujemy, że ten kurs nieokiełznanego współczucia ma jakąś wadę, ale potwierdzamy jego doskonałość. Jest to przykład miłości, która dla wielu była drogowskazem.

Dla tych, którzy szukają dalej, należy rozważyć konsekwencje męczeństwa, ponieważ w męczeństwie kończą się możliwości, w gęstości męczennika, ofiarowania miłości i światła. Każda istota musi szukać swojej najgłębszej ścieżki.

Pozwól mi zobaczyć, czy rozumiem zatem, jak grupa Oriona znajduje szczelinę w tym zniekształceniu. Istota identyfikująca się lub mająca jakiekolwiek zniekształcenie w kierunku męczeństwa jest wtedy otwarta przez swoją wolną wolę na pomoc grupie Oriona, aby uczynić ją męczennikiem. Mam rację?

Jestem Ra. Masz rację tylko w dość wyspecjalizowanej pozycji, w jakiej znajduje się instrument; to znaczy bycia zaangażowanym i oddanym pracy o charakterze magicznym lub skrajnie spolaryzowanym. Ta grupa weszła w tę pracę z polaryzacją, ale z faktyczną niewinnością co do magicznej natury tej polaryzacji, którą zaczyna odkrywać.

Jak istota z Oriona mogła działać poprzez to połączenie „Hosanny?” Czy to po prostu z powodu mentalnego zniekształcenia instrumentu w tym okresie, z powodu tego, co sugeruje muzyka? A może był to bardziej fizyczny lub bardziej metafizyczny związek z czasów Chrystusa?

Jestem Ra. Po pierwsze, to ostatnie przypuszczenie jest fałszywe: ta istota nie jest powiązana z istotą, Jehoszua. Po drugie, istnieje bardzo wyjątkowa okoliczność. Istnieje istota, która przyciągnęła uwagę istoty światła Oriona. To jest niezwykle rzadkie.

Ta istota ma intensywne oddanie naukom i przykładowi tego, którego nazywa Jezusem. Ta istota wibruje następnie w najbardziej wymagającej wersji pieśni, nazwanej Mszą h-moll Bacha, tego przykładowego wotywnego kompleksu wibracji dźwiękowych. Istota świadomie identyfikuje się z każdą częścią tej Mszy. Dopiero w ten sposób udostępniono szczelinę.

Jak widać, nie jest to zwykłe zdarzenie i nie wydarzyłoby się, gdyby pominięto jakikolwiek składnik: wyczerpanie, stronniczość w kompleksach wierzeń, uwagę istoty Oriona i metafizyczną naturę tego konkretnego zestawu słów.

Jaki był cel istoty z Oriona w odniesieniu do istoty, o której mówiłeś, która w wymagający sposób śpiewa Mszę?

Jestem Ra. Istota Oriona chce usunąć instrument.

Czy jest to istota czwartej czy piątej gęstości?

Jestem Ra. Instrument ten jest pozdrawiany przez istotę piątej gęstości, która straciła pewną polaryzację z powodu braku dyktatury nad usposobieniem umysłu/ciała/ducha instrumentu lub jego kompleksu fizycznego aktywowanego żółtego promienia.

Mówisz teraz o tej drugiej osobie, która śpiewa Mszę? Czy to jest poprawne?

Jestem Ra. Nie.

Myślę, że było tu trochę nieporozumień. Druga osoba, która śpiewa Mszę, która pomogła w stworzeniu tej szczeliny, jak powiedziałeś, również została pozdrowiona przez istotę z Oriona, a moje pytanie brzmiało, jakiej gęstości była ta istota, która pozdrawia osobę, która śpiewa Mszę?

Jestem Ra. Nie mówiliśmy o żadnej istocie poza instrumentem.

OK. Źle zrozumiałem. Myślałem, że mówiłeś o kimś innym w grupie śpiewającej, o której mówiłeś [w odniesieniu do] identyfikacji ze śpiewem. Więc przez cały ten czas rozmawialiśmy tylko o instrumencie, Carla? Czy to jest poprawne?

Jestem Ra. Zgadza się.

Przepraszam za zamieszanie. Czasami, jak sam mówisz, kompleksy wibracyjne dźwięku nie są zbyt adekwatne i przepraszam.

Podczas poprzedniej sesji powiedziałeś, że prawdziwy adept żyje coraz bardziej takim, jakim jest. Czy wyjaśnisz i rozwiniesz to stwierdzenie?

Jestem Ra. Każda istota jest Stwórcą. Istota, w miarę jak staje się coraz bardziej świadoma swojej jaźni, stopniowo dochodzi do punktu zwrotnego, w którym postanawia szukać albo w służbie innym, albo w służbie sobie. Poszukiwacz staje się adeptem, gdy zrównoważy, z minimalną adekwatnością, centra energetyczne czerwone, pomarańczowe, żółte i niebieskie, z dodatkiem zieleni dla pozytywów, przechodząc w ten sposób do pracy w kolorze indygo.

Adept zaczyna wtedy wykonywać mniej pracy wstępnej lub zewnętrznej, związanej z funkcją, a zaczyna wykonywać pracę wewnętrzną, która ma związek z byciem. W miarę jak adept staje się coraz bardziej świadomie skrystalizowaną istotą, stopniowo ukazuje coraz więcej tego, czym był od zawsze: to jest Jedynym Nieskończonym Stwórcą.

Odpowiedź na to pytanie prawdopodobnie ma związek z naszym zniekształconym poglądem na czas, ale widzę w tej gęstości wędrowców, którzy przybyli z piątej lub szóstej gęstości— Wydaje mi się, że powinni już być stosunkowo wysokiego stopnia biegłości i muszą podążać nieco lub trochę inną ścieżką z powrotem do biegłości, którą mieli wcześniej w wyższej gęstości i zbliżyć się do niej tak blisko, jak tylko mogą w trzeciej gęstości. Czy to jest poprawne?

Jestem Ra. Twoje zapytanie nie jest idealnie skoncentrowane. Zajmiemy się tym tematem ogólnie.

Jest wielu wędrowców, których można nazwać adeptami, którzy nie wykonują świadomej pracy w obecnym wcieleniu. To kwestia uwagi. Ktoś może być świetnym łapaczem waszej kuli do gry, ale jeśli oko nie jest odwrócone, gdy ta kula jest rzucana, to być może przeleci obok istoty. Gdyby skierował oczy na kulę, złapanie byłoby łatwe.

W przypadku wędrowców, którzy starają się podsumować stopień zaawansowania, jaki każdy z nich osiągnął przed tym doświadczeniem życiowym, możemy zauważyć, że nawet po przeniknięciu procesu zapominania wciąż istnieje ciało aktywowane w żółtym promieniu, które nie reaguje podobnie jak adept, który ma ciało aktywowane w zielonym lub niebieskim promieniu. W ten sposób możesz zobaczyć nieuchronność frustracji i zamieszania z powodu nieodłącznych trudności manipulowania subtelnymi siłami świadomości poprzez aparat chemiczny aktywowanego ciała żółtego promienia.

Prawdopodobnie nie możesz na to odpowiedzieć, ale czy są jakieś sugestie, które mógłbyś udzielić w odniesieniu do przyszłych szpitalnych doświadczeń instrumentu, które mogłyby być dla niej korzystne?

Jestem Ra. Możemy przedstawić jedną sugestię, a resztę pozostawić Stwórcy. Dobrze, aby każdy realizował siebie jako Stwórcę. W ten sposób każdy może wspierać każdego, włączając w to wsparcie siebie przez pokorną miłość do siebie jako Stwórcy.

Mówieś na poprzedniej sesji o tym, że pewne zespoły wibracyjne brzmiące w języku hebrajskim i sanskryckim są potężne, ponieważ są matematycznie powiązane z tym, co było stworzeniem. Czy mógłbyś proszę, rozwinąć to zrozumienie w jaki sposób są one połączone?

Jestem Ra. Jak już wcześniej stwierdziliśmy 3, połączenie jest matematyczne lub proporcjonalne. Możesz uznać to za muzyczne. Są tacy, których czynności kompleksu umysłowego próbowałyby rozwiązać ten matematyczny stosunek, ale obecne zabarwienie intonowanej samogłoski jest częścią wibracji, której nie można dokładnie zmierzyć. Jest to jednak równoważne rodzajom rotacji waszych pierwotnych cząstek materialnych.

Jeżeli te dźwięki są precyzyjnie wibrowane, to jaki efekt lub zastosowanie miałyby w odniesieniu do celów adepta?

Jestem Ra. Możesz rozważyć koncepcję rezonansu współczulnego. Kiedy pewne dźwięki są prawidłowo wibrowane, stworzenie śpiewa.

Czy te dźwięki miałyby więc charakter muzyczny, w którym występowałby muzyczny układ wielu różnych wibracji dźwiękowych, czy też dotyczyłoby to tylko jednej nuty? Albo do czego bardziej się to odnosi?

Jestem Ra. Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. W niektórych przypadkach działa tylko intonowana samogłoska. W innych przypadkach, zwłaszcza w kombinacjach sanskryckich, dobór interwałów harmonicznych ma również charakter rezonansowy.

Czy zatem adept użyłby tej rezonansowej cechy, aby stać się bardziej jednością ze stworzeniem i tym samym osiągnąć swój cel w ten sposób?

Jestem Ra. Być może bardziej trafne byłoby stwierdzenie, że w takich okolicznościach tworzenie staje się coraz bardziej zawarte w praktykującym. Równowaga Twojego zapytania jest prawidłowa.

Czy mógłbyś mi podać nazwę muzyczną nut, które mają być intonowane, które są tej jakości?

Jestem Ra. Nie możemy.

Nie sądziłem, że możesz, ale pomyślałem, że nie zaszkodzi zapytać.

Następnie zakładam, że muszą one zostać odszukane i określone przez empiryczną obserwację ich działania przez poszukiwacza. Czy to jest poprawne?

Jestem Ra. To jest częściowo poprawne. Gdy wasze poszukiwania będą kontynuowane, do danych empirycznych zostanie dodana ta ostrość wrażliwości, która nadal działała na sposób, jaki oferuje adept.

Trzy aspekty magicznej osobowości to moc, miłość i mądrość. Czy to prawda i czy są to jedyne podstawowe aspekty magicznej osobowości?

Jestem Ra. Trzy aspekty magicznej osobowości – moc, miłość i mądrość – są tak nazywane, aby zwracać uwagę na każdy aspekt w rozwijaniu podstawowego narzędzia adepta: jego jaźni.

W żadnym wypadku nie jest to osobowość składająca się z trzech aspektów. Jest to istota jedności, istota z szóstej gęstości, równoważna temu, co nazywacie swoim wyższym ja, a jednocześnie jest osobowością ogromnie bogatą w różnorodne doświadczenia i subtelności emocji.

Podane są trzy aspekty, tak aby neofita nie nadużywał narzędzi swojego zawodu, ale raczej zbliżał się do tych narzędzi, które są zrównoważone w centrum miłości i mądrości, a tym samym szukają mocy, aby służyć.

Wspomniałeś na wcześniejszej sesji, że włosy są anteną. Czy mógłbyś rozwinąć to stwierdzenie, jak to działa?

Jestem Ra. Jest to trudne ze względu na metafizyczny charakter tego efektu antenowego. Wasza fizyka dotyczy pomiarów w waszym fizycznym kompleksie doświadczenia. Metafizyczna natura kontaktu osób w czasie/przestrzeni jest taka, że włosy, ponieważ mają znaczną długość, stają się rodzajem baterii elektrycznej, która pozostaje naładowana i dostrojona, a następnie jest w stanie pomóc w kontakcie, nawet w przypadku niewielkich anomalii w kontakcie.

No cóż, czy istnieje optymalna długość włosów dla tej pomocy?

Jestem Ra. Nie ma zewnętrznej granicy długości, ale, powiedzmy, wewnętrzna granica wynosi około czterech do czterech i pół cala, w zależności od siły kontaktu i natury instrumentu.

Czy ktokolwiek w trzeciej gęstości może osiągnąć pewien stopień uzdrowienia, jeśli ma odpowiednią wolę, pragnienie i polaryzację, czy też minimalna równowaga ośrodków energetycznych uzdrowiciela jest również konieczna?

Jestem Ra. Każda istota może w dowolnym momencie natychmiast oczyścić i zrównoważyć swoje centra energetyczne. Tak więc w wielu przypadkach ci, którzy normalnie są całkiem zablokowani, osłabieni i zniekształceni, mogą dzięki miłości i sile woli na chwilę stać się uzdrowicielami. Aby być uzdrowicielem z natury, trzeba rzeczywiście ćwiczyć się w dyscyplinach osobowości.

W jaki sposób użycie magicznego rytuału przywoływania magicznej osobowości wspomaga całość kompleksu umysłu/ciała/ducha? Czy mógłbyś rozwinąć odpowiedź, której udzieliłeś na ostatniej sesji w tym zakresie?

Jestem Ra. Kiedy magiczna osobowość jest prawidłowo i skutecznie przywołana, jaźń przywołała swoje wyższe ja. W ten sposób powstaje most pomiędzy przestrzenią/czasem i czasem/przestrzenią, a magiczna osobowość szóstej gęstości doświadcza bezpośrednio katalizatora trzeciej gęstości podczas trwania pracy.

Najważniejsze jest celowe zdjęcie magicznej osobowości po pracy, aby wyższe ja wznowiło swoją odpowiednią konfigurację jako analogię do umysłu/ciała/ducha przestrzeni/czasu.

Czyli mówisz, że czynność, sygnał lub klucz do przywołania magicznej osobowości – czyli nałożenie czegoś, czy gest – powinny być równie ostrożnie… należy równie ostrożnie to coś zdjąć lub odwrócić gest, być może na końcu inwokacji. Czy to jest poprawne?

Jestem Ra. Zgadza się. Powinno to być wykonane skrupulatnie w myślach lub gestem, jeśli jest to istotna pomoc.

Zatem inwokacja magicznej osobowości niekoniecznie jest skuteczna dla neofity. Czy istnieje punkt, w którym następuje wyraźna zmiana kwantowa i wtedy rezyduje ta magiczna osobowość? Czy też można to zrobić w małych stopniach lub procentach magicznej osobowości, gdy neofita staje się bardziej biegły?

Jestem Ra. To ostatnie jest poprawne.

Czy to prawda, że dobrą sekwencją dla rozwijania inwokacji magicznej osobowości są naprzemienne medytacje, najpierw nad mocą, potem nad miłością, a następnie nad mądrością i kontynuowanie tego cyklu w ten sposób? Czy to właściwa technika?

Jestem Ra. To jest rzeczywiście odpowiednia technika. W tej konkretnej grupie dodatkowa pomoc polega na tym, że każda istota manifestuje jedną z tych cech w sposób zbliżony do archetypu. W ten sposób wizualizacja może być spersonalizowana i może być generowane dużo miłości i wsparcia w grupie.

[Między końcem tej odpowiedzi a początkiem następnego pytania jest 48-sekundowa przerwa.]

Czy ćwiczenie ognia jest najlepsze dla instrumentu, czy może jest coś lepszego, co moglibyśmy zrobić poza rzeczami, które już zasugerowałeś, aby wspomóc instrument?

Jestem Ra. Kontynuuj tak, jak teraz. Nie możemy mówić o przyszłości, ponieważ możemy wtedy na nią wpłynąć, ale istnieje duże prawdopodobieństwo/możliwość, jeśli pójdziesz ścieżką, którą teraz kroczysz, że zostaną ustanowione bardziej skuteczne metody dla całej grupy.

Instrument ten zaczyna wykazywać szybkie zniekształcenia w kierunku wzrostu bólu. Dlatego oferujemy czas na wszelkie krótkie pytania, zanim zakończymy pracę.

Czy jest coś, co możemy zrobić, by instrument czuł się bardziej komfortowo lub by poprawić kontakt?

Jestem Ra. Jesteście sumienni. Wyrównania są w porządku.

Jestem Ra. Zostawiam was, moi przyjaciele, w miłości i świetle Jedynego Nieskończonego Stwórcy. Idźcie zatem naprzód, radując się mocą i pokojem Jedynego Nieskończonego Stwórcy. Adonai.


  1. Jim pisze: „W tym pytaniu Don sprawia wrażenie, że to psychiczne pozdrowienie pojawiło się podczas prób lub „ćwiczeń” „Mszy h-moll” J. S. Bacha. Pamiętam jednak, jak miało to miejsce podczas wykonywania tego utworu z Louisville Bach Society. Po 36 latach wciąż pamiętam to, co myślałem po tym, jak Carla powiedziała Donowi i mnie o psychicznym pozdrowieniu, którego doświadczyła podczas śpiewania refrenu. Pomyślałem wtedy, że gdybym chciał pomóc Carli, gdy była pozdrawiana psychicznie, musiałbym wyskoczyć z mojego balkonu w Louisville School of Music i wylądować na scenie w środku występu. Dlatego uważam, że to psychiczne pozdrowienie miało miejsce podczas rzeczywistego występu, a nie podczas „ćwiczenia” czy próby.” 

  2. Ra odnosi się do istoty, Jehoszuy, którą Ra wcześniej zidentyfikował jako biblijnego Jezusa. 

  3. Wcześniej podane w #74.17–19